Becht.PL
Becht.PL
Kompleksowy system sprzedaży
Strona główna
SEO vs Google Ads 15 min

"Zrób mi SEO, chcę być pierwszy w Google"

Rozmowa, którą prowadzę co tydzień – i dlaczego magiczne SEO nie istnieje.

Autor: Marek Becht 20.10.2025
15 min
SEO vs Google Ads - laptop z megafonami symbolizujący marketing online

Telefon, który się powtarza

— Dzień dobry, chciałbym stronę internetową.
— Świetnie, opowiedz mi o swoim biznesie.
— Mam firmę remontową. Potrzebuję strony, która będzie pierwsza w Google na "remont mieszkań".
— Okej, a jaki masz budżet na reklamę?
— Nie, nie. Nie chcę płacić za reklamy. Po prostu zróbcie SEO i tyle.
— Rozumiem. A zdajesz sobie sprawę, że...
— Kolega mi mówił, że zapłacił 5 tysięcy za stronę i teraz ma tysiące wejść. Ja mogę dać 8 tysięcy, więc chcę być jeszcze wyżej.

Prowadzę taką rozmowę minimum dwa razy w tygodniu. I rozumiem – Internet jest pełen obietnic: "SEO gwarantuje pierwszą pozycję!", "Zainwestuj raz, zbieraj klientów latami!", "Reklamy to wyrzucanie pieniędzy, SEO to przyszłość!".

Brzmi pięknie. Problem w tym, że to wszystko jest bzdurą.

Pozwólcie, że opowiem Wam historię dwóch osób, które uwierzyły w mit idealnego SEO. A potem – co się naprawdę dzieje, gdy ktoś podchodzi do marketingu realistycznie.

Historia pierwsza: Paweł i magiczne SEO

Paweł prowadzi warsztat samochodowy. Konkurencja spora – w promieniu 5 km jest dziesięć innych warsztatów. Ale Paweł ma plan: stworzy stronę, "zrobi SEO" i będzie pierwszy na "warsztat samochodowy Kraków".

Znajduje firmę, która obiecuje: "Gwarantujemy top 10 w Google!". Kosztuje 6 tysięcy złotych. Brzmi rozsądnie. Paweł płaci.

Miesiąc 1-3: Nadzieja

Firma robi stronę. Ładną, trzeba przyznać. Dodaje "odpowiednie słowa kluczowe" (czyli wstawia "warsztat samochodowy Kraków" 47 razy w tekście). Tworzy kilka artykułów na blogu: "Dlaczego warto wybrać nasz warsztat", "Oferujemy najlepsze usługi".

Paweł czeka. Sprawdza pozycję w Google. Strona jest na... stronie 7. Czyli praktycznie niewidoczna.

— Spokojnie – mówi firma SEO. — To dopiero początek. SEO potrzebuje czasu.

Miesiąc 4-6: Frustracja

Paweł dalej sprawdza. Strona wskoczyła na stronę 5. Lepiej, ale wciąż zero klientów ze strony. Dzwonią ci sami ludzie co zawsze – poleceni przez znajomych.

Paweł dzwoni do firmy SEO:
— Gdzie są te tysiące wejść?
— SEO to proces długoterminowy. Potrzeba 6-12 miesięcy.
— Ale obiecywaliście top 10!
— Jesteśmy w top 10... na mniej popularne frazy.

Sprawdzam. Owszem, strona Pawła jest pierwsza na "warsztat samochodowy Kraków Podgórze ul. Kwiatowa" – frazę, której szuka 3 osoby miesięcznie.

Miesiąc 12: Rozczarowanie

Rok minął. Paweł wydał 6 tysięcy. Jego strona ma... 40 wejść miesięcznie. Z tego 30 to on sam, sprawdzający pozycję. Pozostałe 10 to przypadkowe kliknięcia, które zamykają stronę po 5 sekundach.

Zero zapytań ofertowych. Zero nowych klientów. Zero zwrotu z inwestycji.

Paweł czuje się oszukany. I ma rację – ale nie do końca z powodu, który myśli.

Dlaczego SEO Pawła nie zadziałało?

Bo SEO to nie magia. To nie jest przycisk "bądź pierwszy w Google". To maraton, nie sprint. I ma swoje brutalne ograniczenia.

Mit 1: "Zapłacę za SEO i będę na górze"

Wyobraźcie sobie, że chcecie być najszybszym biegaczem w mieście. Kupujecie drogie buty za 2000 zł. I co – automatycznie wygrywają każdy wyścig?

Oczywiście, że nie. Musicie trenować. Musicie się rozwijać. Musicie konkurować z innymi, którzy też trenują.

SEO to dokładnie to samo.

Możecie zapłacić za "zrobienie SEO" (czyli optymalizację techniczną strony, szybkość ładowania i Core Web Vitals, meta tagi), ale to tylko buty. Reszta – treści, linki, autorytet – wymaga pracy. Ciągłej. Systematycznej.

A teraz popatrzcie na konkurencję Pawła. Jeden warsztat prowadzi bloga od 3 lat – ma 200 artykułów o naprawach, poradników, opisów usterek. Drugi ma 500 opinii w Google. Trzeci istnieje 15 lat i ma setki linków z innych stron.

I Paweł myślał, że przeskoczy ich wszystkich za 6 tysięcy złotych?

Mit 2: "SEO da mi tysiące wejść od razu"

SEO może dać tysiące wejść. Ale nie za miesiąc. Nie za trzy. Realistyczny horyzont czasowy to 12-24 miesiące dla konkurencyjnych branż.

Dlaczego? Bo Google nie ufa nowym stronom. Musi zobaczyć, że:

  • Publikujesz regularnie wartościowe treści
  • Ludzie zostają na stronie, czytają, klikają
  • Inne strony linkują do Ciebie (bo uznają Twoje treści za wartościowe)
  • Strona jest stabilna, bezpieczna, szybka

To wszystko wymaga czasu. I pracy. I pieniędzy – znacznie więcej niż 6 tysięcy jednorazowo.

Mit 3: "SEO to jednorazowy koszt"

To najgorszy mit ze wszystkich.

SEO to proces ciągły, nie projekt z początkiem i końcem. Konkurencja nie śpi. Google zmienia algorytmy (około 500 razy rocznie!). Trendy się zmieniają.

Jeśli przestaniesz pracować nad SEO – spadniesz. Ktoś inny zajmie Twoje miejsce.

To nie inwestycja jednorazowa. To koszty stałe. Jak czynsz. Jak prąd.

Historia druga: Ania i kampanie Google Ads bez SEO

Ania prowadzi szkołę języków obcych. Ale w przeciwieństwie do Pawła, nie wierzy w "magiczne SEO". Wie, że to trwa. Więc decyduje się na Google Ads – płatne reklamy.

— Będę płacić za kliknięcia – mówi. — Jak przestanę płacić, klienci przestaną przychodzić. Ale przynajmniej to działa od razu.

I ma rację. Częściowo.

Miesiąc 1: Pierwsze kliknięcia

Ania uruchamia kampanię Google Ads na frazę "szkoła angielskiego Warszawa". Koszt kliknięcia? 8 zł. Wysoko, bo konkurencja duża.

Budżet: 2000 zł miesięcznie. To daje jej około 250 kliknięć.

Z 250 osób, które weszły na stronę:

  • 200 wyszło od razu (strona źle zrobiona, wolna, niejasna)
  • 40 poczytało ofertę
  • 10 wypełniło formularz kontaktowy

Z tych 10:

  • 3 zapisało się na kurs

Kurs kosztuje 1200 zł. Przychód: 3600 zł. Koszt reklamy: 2000 zł. Zysk: 1600 zł.

Nieźle! Ania jest zadowolona.

Miesiąc 2-6: Podwyżki

Ale jest problem. Konkurencja też reklamuje się w Google Ads. Zaczynają licytować wyższe stawki. Koszt kliknięcia rośnie z 8 zł do 12 zł.

Teraz Ania za te same 2000 zł dostaje tylko 166 kliknięć. Mniej zapytań. Mniejszy zysk.

Co gorsza – każdy klient kosztuje ją Google Ads. Gdy przestanie płacić za reklamy, klienci przestaną przychodzić.

To jak wynajmowanie mieszkania. Płacisz co miesiąc, ale nigdy nie stajesz się właścicielem.

Rok później: Uzależnienie

Ania wydaje już 4000 zł miesięcznie na Google Ads, żeby utrzymać ten sam poziom klientów. A jej konkurenci zaczęli inwestować w SEO – ich strony są wysoko organicznie, więc płacą mniej za reklamy (Google nagradza jakość strony niższymi kosztami w Quality Score).

Ania czuje, że tkwi w pułapce. Nie może przestać płacić – bo wtedy klienci znikną. Ale koszty rosną, a marże spadają.

Jaka jest prawda?

Prawda jest taka: SEO i Google Ads to nie konkurenci. To partnerzy.

Najskuteczniejsze firmy nie wybierają "albo-albo". Używają obu strategii. Bo każda ma inne zalety.

Google Ads (reklamy)

Zalety:

  • Działają od razu – uruchamiasz kampanię, klienci przychodzą
  • Przewidywalne – wiesz, ile wydajesz, ile dostajesz
  • Skalowalne – zwiększysz budżet, zwiększysz ruch
  • Celowane – trafiasz dokładnie do ludzi szukających Twojej usługi

Wady:

  • Kosztują co miesiąc – przestaniesz płacić, ruch znika
  • Drogie w konkurencyjnych branżach – niektóre kliknięcia kosztują 20-50 zł
  • Wymagają optymalizacji – źle ustawione kampanie spalą budżet bez efektów

SEO (pozycjonowanie organiczne)

Zalety:

  • Długoterminowe – raz zbudowane pozycje mogą trwać latami
  • "Darmowy" ruch – nie płacisz za każde kliknięcie
  • Buduje autorytet – wysoka pozycja = zaufanie klientów
  • Ruch jakościowy – ludzie ufają wynikom organicznym bardziej niż reklamom

Wady:

  • Wymaga czasu – 6-24 miesiące na efekty
  • Nie gwarantuje pozycji – Google decyduje, nie Ty
  • Wymaga ciągłej pracy – publikacja treści, zdobywanie linków, aktualizacje
  • Kosztuje – nie jednorazowo, ale miesięcznie (treści, optymalizacja, linkbuilding)

Historia trzecia: Tomek – człowiek, który zrozumiał

Tomek prowadzi sklep z rowerami. I podchodzi do marketingu realistycznie.

Start (miesiąc 1-3): Google Ads + podstawy

Tomek wie, że SEO zajmie czas. Ale potrzebuje klientów już teraz. Więc zaczyna od Google Ads:

  • Budżet: 3000 zł miesięcznie
  • Frazy: "rowery elektryczne Poznań", "sklep rowerowy Poznań"
  • Efekt: 20-30 klientów miesięcznie

Jednocześnie robi podstawy SEO:

  • Optymalizuje stronę technicznie (szybkość, mobile)
  • Pisze wartościowe opisy produktów
  • Zakłada bloga – pierwszy artykuł: "Jak wybrać rower elektryczny – kompletny poradnik"

Miesiąc 4-12: Budowanie treści + Google Ads

Tomek wie, że SEO to maraton. Więc:

  • Co tydzień publikuje artykuł na blogu (poradniki, recenzje, porównania)
  • Stosuje filozofię TAYA – odpowiada na KAŻDE pytanie klientów: "Czy warto kupić rower elektryczny?", "Jaki zasięg ma bateria?", "Czy można jeździć zimą?"
  • Dalej płaci za Google Ads – bo to daje stabilny przychód

Po 6 miesiącach strona zaczyna się pokazywać w Google na długie frazy ("jaki rower elektryczny dla seniora", "rower elektryczny do 5000 zł ranking"). Ruch organiczny: 100 wejść miesięcznie.

Po 12 miesiącach: 500 wejść miesięcznie z SEO.

Rok 2: SEO rośnie, Google Ads optymalizuje

Teraz dzieje się magia:

  • Ruch organiczny z SEO: 1500 wejść miesięcznie (bo ma 50+ wartościowych artykułów)
  • Z tych 1500 wejść konwertuje 2-3% = 30-45 klientów miesięcznie
  • Google Ads dalej działa, ale Tomek obniża budżet do 1500 zł, bo SEO przejmuje część ruchu
  • Co więcej: dzięki wysokiej jakości strony jego Quality Score w Google Ads jest wysoki = niższe koszty kliknięć

Rok 3: Stabilność

Tomek ma teraz:

  • 2500 wejść miesięcznie z SEO – "darmowych" (nie płaci za kliknięcia)
  • 300 wejść z Google Ads – płatnych, ale celowanych
  • Razem: 60-80 klientów miesięcznie ze strony
  • Koszt Google Ads: 1500 zł (zamiast początkowych 3000 zł)

I co najważniejsze: gdyby jutro przestał płacić za Google Ads, jego biznes by przetrwał. Bo ma silne SEO. Ale nie przestaje – bo Google Ads daje dodatkowy, przewidywalny ruch.

Ile to naprawdę kosztuje?

Zróbmy rachunek sumienia. Ile trzeba wydać, żeby zbudować skuteczny marketing online?

Pierwsza inwestycja:

  • Profesjonalna strona www: 8 000 - 20 000 zł (jednorazowo) — zobacz szczegółowy cennik
  • Optymalizacja SEO (techniczna): 3 000 - 5 000 zł (jednorazowo)

Koszty miesięczne (rok 1-2):

  • Treści na bloga: 2 000 - 4 000 zł miesięcznie (2-4 artykuły)
  • Linkbuilding: 1 000 - 2 000 zł miesięcznie
  • Google Ads: 2 000 - 5 000 zł miesięcznie
  • Obsługa i monitoring: 1 000 - 2 000 zł miesięczniedlaczego abonament jest konieczny?

Razem: 6 000 - 13 000 zł miesięcznie w pierwszych 12-24 miesiącach.

Brzmi drogo? Bo jest drogo. Marketing online to nie wydatek – to inwestycja. I jak każda inwestycja, wymaga kapitału.

Co możesz osiągnąć za te pieniądze?

Po 12 miesiącach (przy realistycznym podejściu jak Tomek):

  • 1 000 - 3 000 wejść miesięcznie na stronę
  • 20-60 zapytań ofertowych miesięcznie
  • Pierwsza strona Google na kilkanaście fraz (mniej konkurencyjnych)
  • Stabilny zwrot z Google Ads

Po 24 miesiącach:

  • 3 000 - 8 000 wejść miesięcznie
  • 50-150 zapytań miesięcznie
  • Pierwsza strona Google na dziesiątki fraz (w tym kilka konkurencyjnych)
  • Możliwość zmniejszenia budżetu Google Ads (bo SEO przejmuje ruch)

To nie są tysiące wejść z dnia na dzień. Ale to stabilny, długoterminowy wzrost.

Co z tymi, co obiecują cuda?

— Ale widziałem oferty: "Pierwsza pozycja w Google za 2000 zł miesięcznie!"

Tak, widziałeś. I powiem Ci, co dostaniesz:

  • Pierwszą pozycję na frazy, których nikt nie szuka ("hydraulik Warszawa Bemowo ul. Górczewska 147")
  • Sztuczny ruch z botów (wygląda ładnie w statystykach, zero klientów)
  • Techniki black-hat, które skończą się banem od Google (i Twoja strona zniknie całkowicie)

Albo – co najczęstsze – po prostu nie dostaniesz nic. Firma weźmie pieniądze i zniknie po 6 miesiącach.

Jeśli brzmi za pięknie, żeby było prawdziwe – to nie jest prawdziwe.

SEO czy Google Ads – co wybrać?

Odpowiedź: oba.

Jeśli masz ograniczony budżet – zacznij od Google Ads. Dostaniesz klientów od razu, sprawdzisz co działa, zaczniesz zarabiać. Ale już od początku inwestuj minimum 20-30% budżetu w SEO – treści, optymalizację, bloga.

Jeśli masz większy budżet – stawiaj na oba równolegle. Google Ads da Ci natychmiastowe efekty. SEO da Ci przyszłość.

Bo prawda jest taka:

  • Bez Google Ads będziesz czekać 12-24 miesiące na klientów (chyba że masz inny kanał sprzedaży)
  • Bez SEO będziesz zawsze uzależniony od płacenia za reklamy (i koszty będą rosnąć)

Co robimy w Becht.pl?

Mówimy prawdę. Nie obiecujemy pierwszej pozycji w Google w miesiąc. Nie gwarantujemy tysięcy wejść za 5 tysięcy złotych.

Mówimy tak:

"SEO to inwestycja długoterminowa. Potrzeba 12-24 miesięcy na solidne efekty. Wymaga regularnej publikacji treści, optymalizacji, zdobywania linków. Kosztuje – miesięcznie, nie jednorazowo. Ale jeśli zrobisz to dobrze, za 2 lata będziesz mieć setki, może tysiące klientów miesięcznie, którzy przychodzą „za darmo" z Google."

"Google Ads działa od razu. Daje przewidywalne efekty. Ale kosztuje co miesiąc. I wymaga optymalizacji, żeby nie spalić budżetu. Najlepiej działa w parze z dobrze zrobioną stroną i wartościowymi treściami (czyli SEO)."

Tworzymy strony oparte o filozofię TAYA – odpowiadamy na pytania klientów, budujemy zaufanie, skracamy proces sprzedaży. Piszemy treści, które Google kocha, a ludzie chcą czytać.

I uczymy właścicieli firm, że marketing to nie koszt – to inwestycja w przyszłość. Tak jak lokal, tak jak wyposażenie, tak jak pracownicy.

Najczęstsze pytania

Czy można stworzyć stronę, która na 100% będzie w pierwszej 10 wyszukiwania?

Nie. Nikt nie może tego zagwarantować. Google decyduje, nie my.

Czy samo SEO wystarczy, żeby pozyskiwać klientów?

Długoterminowo – tak. Ale potrzeba roku lub dwóch, cierpliwości i pieniędzy.

Czy kilka tysięcy złotych wystarczy na setki odwiedzin?

Jednorazowo? Nie. Miesięcznie przez 12-24 miesiące? Tak, jest szansa.

Czy warto w to inwestować?

Jeśli chcesz budować biznes na lata – tak. Jeśli szukasz szybkiej kasy – nie ma czegoś takiego.

Podsumowanie

Marketing online to nie magia. To systematyczna praca, wymaga czasu i budżetu. Nie wierz w obietnice "pierwsza pozycja za 2000 zł miesięcznie" – to pułapka.

Najbardziej skuteczne firmy łączą Google Ads (szybkie efekty, przewidywalny ruch) z SEO (długoterminowy, "darmowy" ruch). To nie "albo-albo" – to "i-i".

Chcesz porozmawiać szczerze o tym, ile naprawdę kosztuje skuteczny marketing i co możesz osiągnąć za swój budżet? Napisz do nas – nie będziemy Ci obiecywać cudów, ale powiemy Ci prawdę.

Chcesz szczerą rozmowę o marketingu dla Twojego biznesu?

Nie będziemy obiecywać cudów. Ale powiemy Ci prawdę o tym, ile kosztuje skuteczny marketing, ile czasu zajmie i co realistycznie możesz osiągnąć. Umów bezpłatną konsultację.

Pliki cookies analityczne zbierają anonimowe informacje o ruchu na stronie Pliki cookies marketingowe służą do wyświetlania spersonalizowanych reklam i zbierania danych użytkowników